czwartek, 16 grudnia 2010

08.11.05 // Opowiem Wam o pewnej roślince...



Kiedyś... gdzieś... była... żyła... Zwyczajna Roślinka... jak wiele jej podobnych... ani dobrze... ani źle... ani do końca szczęśliwa... ani do końca nieszczęśliwa... Dni mijały... kiedyś słońce zaświeciło jakby jaśniej... to Ktoś pojawił się niedaleko... i Zwyczajna Roślinka powoli traciła swoją Zwyczajność... Ktoś zauważył, że różni się od Innych Zwyczajnych Roślinek... zabrał ją do siebie... i bardzo troskliwie pielęgnował... rozmawiał z nią... uśmiechał się... dotykał... podlewał... A ona rozkwitła... inne Zwyczajnych Roślinki bardzo się dziwiły... A Zwyczajna Roślinka stała się Nadzwyczajną Roślinką... Ale... Kiedyś zabrakło słowa... ...(Na szczęście zapas wody był duży)... Kiedyindziej zabrakło gestu... ...(Na szczęście zapas wody był duży)... Potem zabrakło uśmiechu... ...(Zapas wody powoli się kończył)... Dlaczego? Nazdwyczajna Roślinka znowu stawała się Zwyczajna... Na szczęście Ktoś sobie przypomiał... i niemal w ostatniej chwili przyniósł wodę... Woda to życie - banał taki... Pamiętajcie i podlewajcie Wasze roślinki... Taki wpis tymczasowy...

komentarzy [17] Komentuj z głową »
11.11.05 16:33, *szwagierka
Zazula: dziękuję!!!............. Jagodzia: dobrze powiedziane! 10.11.05 19:34, Jagodzia
w zwyczajności niezwyczajność odnaleźć.w zwykłości niezwykłość.i nie zapominać. 10.11.05 09:54, *Zazula*
Smutno mi sie zrobilo jak przeczytalam. Mam nadzieje, ze teraz wody bedzie od groma. I uwierz, roslinki sa nadzwyczajne, nawet bez opiekonow, tak poprostu same od siebie. 09.11.05 20:42, cztery-lapy // demi
A fotki sa cudne, czarnobiały urok w nich tkwi... 09.11.05 20:41, cztery-lapy // demi
Na takiego misia, tak jak na prawdziwego przyjaciela trzeba sobie zasłużyć latami prawdziwej miłości i oddania. My po prostu bylismy dla siebie stworzeni, ot miłość od pierwszego wejrzenia. Przy ludziach i istotach, które kocham staję się nadzwyczajną roślinką. Roślinki tez kocham. Rety jestem wypełnina miłością, jak balonik, obym nie pękła :)) + 09.11.05 18:43, do widzenia
no kurde, wlasnie wiem. grrr. puf puf. 4 glebokie wdechy musze sobie wziac :] 09.11.05 18:27, hell
u mnie stoi jedynie sztuczny fiolek. bo prawdziwe umieraja. 09.11.05 17:17, venila
oo ja przewaznie zapominam podlewac kwiaty 09.11.05 13:25, Żabka
a moaj mam mi powtarza i goni do przewsadzania kwiatów bo mówi ze mam dobra ręke do nich!! ale twój wpis nie kojaze z roslinka jako czyms zielonym tylko z .... człowiekiem:) pozdrawiam 09.11.05 12:41, Nieistotna
zamiescilam zdjecia o ktorych mowilam. Masz racje dobre zdjecia to te ktore kochamy, nad ktorymi sie napracowalismy a nie te ktore sa technicnzie doskonale :) 09.11.05 11:57, lea
przyznaje sie bez bicia ... ja nie mam roslinek zbyt duzo, tylko kaktusy, nie mam do nich ręki :( 09.11.05 00:24, Agusia:)
Fajne roślinki na fotografiach! Serio Twój aparat robi cudne foty! + 09.11.05 00:06, sheep
wooow :) te zdjęcia są genialne... genialne to nawet za mało powiedzialne... :))) + 08.11.05 22:30, laila_ali
Ostatnio lecial program na nie pamietam jakiejsc tv i przeprowadzano eksperymenty na kwiatkach jak reaguja jak sie do nich mowi, jak sie puszcza roznego rodzaju muzyke. I wyszlo z badan ze najgorzej mialy roslinki do ktorych ani sie nie mowilo ani nie krzyczalo ani zadnej muzyki nie puszczalo. Potem byly te na ktore sie krzyczalo. A najlepsze bylo to ze nawet metalu lubia sluchac :] Pozdrawiam. 08.11.05 22:10, Man
Fakt-to piekny, ale obowiazek;) 08.11.05 22:07, Nieistotna
Dzieki za wiare we mnie i popracie. Dzieki za cieple slowa i gratulacje, nawet nie wiesz jaka jestem z siebie dumna :) 08.11.05 22:06, Nieistotna
Moje roslinki sa zawsze dla mnie nadzwyczajne.. ale nie mam do nich reki a samo serce nie wystarczy... Jutro pokaze Ci obiecane zdjecia z spaceru po lesie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz